League of Legends to prawdziwy fenomen na skalę ogólnoświatowej. Gra miała swoją premierę w 2009 roku i od wtedy cieszy się ogromną sympatią graczy, stając się światowym liderem, jeśli chodzi o e-sport.
Riot Games – producent „LoLa’ zadbał o to, żeby otoczka sportowa wokół ich gry była jak najbardziej profesjonalna i dzisiaj przypomina rozgrywki sportowe najpopularniejszych na świecie dyscyplin. Regionalne rozgrywki ligowe przyciągają przed telewizory i komputery ogromne rzesze fanów, a serwisy bukmacherskie obowiązkowo udostępniają możliwość typowania wyników ulubionych drużyn wirtualnego sportu. Dzięki temu dział e-sport VulkanBet jest obowiązkowym miejscem dla każdego fana obstawiania.
Ligowe rozgrywki z wszystkich regionów świata właśnie dobiegają końca, a najlepsze drużyny już szykują się na mistrzostwa świata, które w tym roku odbywają się w Chinach. Europę reprezentować będą znane i lubiane w Polsce Fnatic, G2 oraz młode drużyny Rogue i Mad Lions. Europejskie zespoły w ostatnich latach odnoszą liczne sukcesy na arenie międzynarodowej, dlatego należy spodziewać się zaciętych batalii pomiędzy Azją a Europą o dominację w świecie League of Legends.
Ogromne emocje w letnim splicie jako przedsmak tego, co będzie się działo na Worldsach
Fani europejskiej sceny LoLa z pewnością już teraz zacierają ręce na to, co będzie się działo w Chinach. Letnie rozgrywki pełne były zwrotów akcji, ale na koniec to właśnie najbardziej doświadczone drużyny pokazały klasę. Pojedynek pomiędzy ekipami Fnatic, a G2 zawsze porównywany jest do słynnego Gran Derbi w piłce nożnej. Pomimo tego, że w pierwsze części splitu obydwie drużyny spisywały się średnio – w końcu pokazały, na co je stać.
Zarówno G2, jak i Fnatic najpierw pokonały faworyzowane drużyny Mad Lions oraz Rogue, które szturmem przeszły przez rozgrywki ligowe. Następnie obydwa zespoły spotkały się w półfinale, gdzie potwierdziły swoją klasę, dając spektakularne 5-mapowe widowisko, które zostanie zapamiętane przez wiele lat. Finałową rozgrywkę zwyciężyło Fnatic, ale uznanie należy się także G2, które potwierdziło, że forma drużyny rośnie w miarę zbliżających się mistrzostw w Chinach.
Mistrzostwa świata w League of Legends a koronawirus
Dotychczasowe edycje tego spektakularnego wydarzenia, gromadziły dziesiątki tysięcy fanów na stadionach oraz miliony widzów przed ekranami komputerów, telewizorów i urządzeń przenośnych. W 2020 roku wszystkie imprezy sportowe musiały dostosować się do nowych warunków. Na szczęście e-sport jest bardzo elastyczny i zarówno organizatorzy, jak i zawodnicy bardzo łatwo zaadaptowali się do nowych warunków. Wszystkie dotychczasowe mecze regionalne odbywały się zdalnie z siedzib organizacji, które brały w nich udział. We wcześniejszych latach standardowe rozgrywki odbywały się w specjalnym studiu należącym do Riot Games, które w 2020 roku stanowiło raczej tło dla rozgrywek. Przez zmiany, rozgrywki straciły nieco uroku, ale mecze są tak samo ekscytujące.
Wszyscy zastanawiają się, jak w tym roku będą wyglądać finały rozgrywek międzynarodowych. Prawdopodobnie drużyny udadzą się do Chin, ale o otwartych meczach na stadionach wypełnionych dziesiątkami tysięcy widzów niestety można zapomnieć. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że znakomita większość osób obserwuje rozgrywki przez Internet, gdzie okazjonalnie pokazuje się atmosferę panującą na stadionie, nie powinno to stanowić problemu. Odbiór rozgrywek powinien być identyczny.
Jak będą wyglądały Worldsy 2020?
Po tym, jak wyglądały kwalifikacje do mistrzostw świata, wszyscy fani League of Legends z niecierpliwością oczekują rozgrywek finałowych. Wszystkie regionalne mecze dobiegają końca i już wiadomo, które drużyny na pewno zobaczymy w finałowych rozgrywkach od 25 września do 31 października (finałowy mecz).
Miejsca na mistrzostwach świata będą zajmowane według następujących zasad (według regionów):
- LPL (Chiny) – 4 miejsca
- LEC (Europa) – 4 miejsca
- LCK (Korea) – 3 miejsca
- LCS (Ameryka północna) – 3 miejsca
- PCS (Azja Południowo-Wschodnia) – 2 miejsca
- VCS (Wietnam) – 2 miejsca
- CBLOL (Brazylia) – 1 miejsce
- TCL (Turcja) – 1 miejsce
- LJL (Japonia) – 1 miejsce
- LLA (Ameryka Łacińska) – 1 miejsce
- OPL (Oceania) – 1 miejsce
- LCL (Wspólnota Niepodległych Państw) – 1 miejsce
Niestety w związku z pandemią, nie wszystkie drużyny dotrą na mistrzostwa i można spodziewać się licznych zmian w formacie Worldsów.
Europa wysyła bardzo silną reprezentację składającą się z doświadczonych wicemistrzów świata 2019 roku – G2 oraz wicemistrzów świata 2018 roku – Fnatic. Dodatkowo zobaczymy młodą ekipy Rogue i Mad Lions, które w obecnym sezonie najlepiej spisywały się w rozgrywkach ligowych.
Amerykański LCS (najważniejsza liga północnoamerykańska) na mistrzostwa świata wysyła Drużyny FlyQuest oraz TSM/Team Liquid (w zależności od tego, jak spiszą się w finałowych meczach regionu). Chińska liga, która obecnie uchodzi za najmocniejszą na świecie, wystawiła już 3 drużyny: Top Esports, JD Gaming oraz Suning. Jeśli chodzi o Koreę, sytuacja jeszcze się nie rozwiązała i jeszcze nie wiadomo, które drużyny pojadą na mistrzostwa do Chin.
Warto także zaznaczyć, że finałowe rozgrywki zostaną poprzedzone play-inami, czyli ostatecznymi kwalifikacjami międzynarodowymi, z których zostaną wyłonione ostatnie zespoły w grupach. Dlatego można przypuszczać, że pula zostanie zasilona innymi bardzo silnymi ekipami.
Nie pozostaje nic innego jak przygotować się na ogromne emocje sportowe, które pod wieloma względami przebijają to, co dzieje się przy standardowych dyscyplinach sportowych. Wrzesień i Październik to czas League of Legends.